Dzisiaj budowanie osiedli zaczyna powoli zwalniać tempo i widać wyraźnie, że niektórzy deweloperzy, którzy zaczęli budować swoje nieruchomości jeszcze w okresie cudownej koniunktury na wszystkich rynkach a próbują je dokończyć już w okresie światowego kryzysu finansowego mają niebanalne problemy ze znalezieniem nabywców dla swoich nowoczesnych nieruchomości. Jeszcze dekadę temu deweloperzy mogli budować dosłownie wszystko, od całych wielkich osiedli przez domy, których projekty w ciemno sami wybierali – a i tak wszystko to zostało do cna wyprzedane. Zapotrzebowanie na nowe mieszkania a tym bardziej domy jest bardzo wysokie w niemal każdym liberalnym społeczeństwie z rozwijającą się gospodarką. Ale sama chęć przeniesienia się do większego i bardziej nowoczesnego mieszkania nie jest w stanie sprawić, że cel ten stanie się jakkolwiek bliższy realizacji. Wydaje się, że szczególnie ważnym problemem większości klientów, którzy nawet chcieliby dzisiaj podjąć się budowy własnego domu, albo chociaż kupna jakiegoś przestronnego apartamentu, jest problem z pozyskaniem pieniędzy. Wiele rodzin przeniosło się do większego mieszkania albo do własnego budowanego na własnej działce domu tylko i wyłącznie dzięki otrzymanemu z banku wsparcia finansowego. Nikt jednak nie bał się podpisywać zobowiązania kredytowego nawet na trzydzieści lat – była tutaj jednak także gotowość banków do wzięcia na siebie całego ryzyka. Dzisiaj tej gotowości nie ma a banki bardzo boją się pożyczać pieniądze. Co przekłada się bardzo bezpośrednio na możliwości zakupu mieszkań przez rodziny – to zaś skutkuje setkami pustych mieszkań.
Problemy dzisiejszych deweloperów
